Coś wam nie wyszło? Nie udało się czegoś załatwic? Autobus ochlapał? Czy się zwyczajnie wstało lewą nogą? Tu się możecie wypłakac
Wczoraj robiłam z koleżankami prezentację i skończyło się tak, że wieczór zmarnowany, bo niczego nie skończyłyśmy. Tragedia.
